szkoda
ojciec miał swój dzień. nawyzywał ludzi
od gnoi i kurew. w domu spokojnej
starości
zrobiło się nerwowo. od razu
dzwonią a my jak zwykle gotowi
pokryć straty przeprosić za szkody.
nie jego wina że poczuł się jak u siebie.
dobrze
musiał w kimś zobaczyć mnie brata lub co
gorsza matkę.
wtedy najszybciej ożywa. próbuje dogonić i
uderzyć
albo chociaż dobić ostrym słowem tylko ten
czas
dawno odmówił posłuszeństwa.
ojciec miał swój dzień więc trzeba złożyć
mu
wizytę. wytłumaczyć że nie można
narażać nas na kolejne straty. znowu
dostaniemy
po kieszeni a przecież i tak już boli
wszystko co nigdy się nie zwróci.
Komentarze (24)
Poczucie obowiązku, bywa silniejsze od bólu doznanego
w dzieciństwie. Moim zdaniem doskonały wiersz.
Serdeczności.
wiersz
No coz jeszcze jest takie cos co nazywa sie wybaczenie
i milosc bezwarunkowa...:)pozdrawiam
Naturalistycznie.
jakby tego nie nazwać, trudne przywiązanie, poczucie
obowiązku, może się wydawać że nic z tego nie będzie.
Jakby się rozejrzeć zawsze znajdzie się ktoś kto ma
jeszcze gorzej.
Wiersz!
Mocny. Bardzo dobry.
Bdb, mocny, wymowny wiersz,
goryczy w nim nie brakuje, ale cóż życie nie jest
bajką.
Miłego dnia.
mogłabym opisywać podobne obrazki. Fakt znakomicie
opisane, tylko ja już wolę te żaby i pszczółki.
Przyroda jakoś mi bliższa, od takiego Gnoju...
Oj !! Szczera Cholera +
Taka różnorodność piękna
życiem się nazywa - święta.
młodość wady spija chętnie
odda później - tak namiętnie.
Molica żyć cizgodnie miłej niedzieli, baw4g jeżeli
ledwo sobota się zaczęła.
Co do wiersza to masz nick szczety jak cholera ,
jedziesz ostro i rozprawias się z demonami przeszłości
i teraźniejszości
Witaj,
niestety jeszcze jeden obrazek z życia w czterech
ścianach wzięty.
Potem w domu tzw.spokojnej starości próba? czy ciąg
dalszy!
Nieoceniona słowna walka ze złymi doświadczeniami.
Pozdrawiam.
Miłej niedzieli.
trudno mi skomentować ten wiersz
miałam i mamę i tatę
zawsze to mama grała pierwsze skrzypce
a tato zgadzał się z jej decyzją
cieżko było i to bardzo dzieciństwo jak to dzieciństwo
wychowana na wsi mnóstwo obowiązków z dzieciństwa
wyrosłam potem zakazy nie chodź tu nie wracaj
późno...potem choroba mamy zmarła na porazenie mózgu
:( po śmierci mamy opieka nad ojcem , przyplątała sie
demencja starca, nie poznawał mnie :( noce
nieprzespane całodobowa opieka nad nim :(
róznie bywa w rodzinie :( przepraszam za prywatność
pozdrawiam:)
Zło, dobrem zwyciężaj ;-)