SZLAKIEM WYCZEKANIA...
wygłaskane włosy do cna idealności
miała,
przez jego kształt dłoni...
spragniona morza pieszczot i tęsknotą
zbudowana,
kreślił miejsce ich spotkania w sobie,
aż się dotknęli w zakątku ciszy,
ich przyjacielem był tylko wzrok myśli,
oderwane dłonie od rzeczywistości,
namiętność ust wilgotnego tonu
przemawiała,
ten jeden raz, tak skosztować siebie
chcieli,
choć ograniczyła podaż na jego ciało,
bo czuła, że może byc to dla niej za
mało...
inwestowała w niego słowa, swój czas i swe
odczucia,
chłonęła przez skórę nieetyczność
zdrady,
której się poddała...
niezdecydowanie przygotował ofertę
pożegnania...
odmówiła...by pobyć z nim przez chwilkę...
Komentarze (4)
Witaj Mila, i znowu wpadlam w Twoj wiersz jak sliwka ,
w zwiazku z tym , ze wiekszosc moich prac to twarze,
mam ochote namalowac twarz kobiety z twojego wiersza
, dziekuje ci za inspiracje ... Acha , zdradze nie
bedzie na niej lez... czule usciski Bogna
świetny erotyk.... być przez chwilkę... choć jedną...
to wielki dar... nie każdy potrafi to docenić.
Pieknie opisane erotyczne pobudzenie.Ileż tam fantazji
i uniesień...a zakończenie- bomba
na końcu Twojego wiersza... zadrżałam, coż za
erotyk..