Sznur i żyrandol
Sznur i żyrandol...czas zakończyć farsę,
Sznur i żyrandol...czemu ciągnę to,
Sznur i żyrandol...smutek rozpaczą
strachu,
Sznur i żyrandol...biegnę ku śmierci...
Kres smutków, koniec problemów.
Jedynym rozwiązaniem śmierć.
Spokój i cisza wreszcie nade mną.
Płacz i tęsknota za mną.
Głaszczę mój ból i szeptam:
"Cicho malutki, już wkrótce,
Ukoisz się, spoczniesz w pokoju"
Ciągle daje nadzieje, kres.
Ciągle biorę łzy innych, koniec.
Ciągle martwię się, wreszcie.
Ciągle płaczę, wkrótce.
Już blisko do celu mego.
Widzę pokój, idealny by umrzeć.
Czuję zapach łaski śmierci.
Smak rozkoszy końca osiada na języku.
Teraz lub nigdy koniec nadejdzie.
Krzesło wysokie, sznur gruby.
Wstaje i żegnam miłości i nienawiści.
Sznur i żyrandol bólu kres...
Komentarze (1)
Bolesny wiersz. Sznur i żyrandol pozwala ukoić ból i
smutek, jednocześnie zadając go bliskim.