Szpitalne nudy
Takie tam z nudów na pośpiechu pisany, niedopracowany:-)
Nie dla mnie to leżenie
na szpitalnej sali.
Takie chorowanie
jest całkiem do bani.
Z nudów można zwariować
i pi... dostać,
więc jutro poproszę
panie pielęgniarki,
posprzątam obok park,
niech dadzą mi grabki.
Jeden jest tu plusik,
taki luz psychiczny,
za dnia w piżamach nie chodzimy,
z domu mamy ładne ciuszki.
Dresiki, bluzeczki, żeby nie czuć
szpitalem,
tylko ciszyć się tym, że żyjemy dalej.
Komentarze (139)
W takim razie tylko i wyłącznie Zdrowia pani życzę. Bo
wszystko inne pewnie pani ma;-)
Olu trzymaj się mocno, w duszy Twoja siła.
Przeleżałem w szpitalach różnego autoramentu
prawie dwa lata. Trzy razy jedną nogą byłem
na drugim świecie. Ale jak widzisz dycham
i to pełną piersią.
Pisz do nas to Cię ozdrowi. Pomógłbym Ci w tym
szpitalnym ogródku, ale wiem Ty chcesz sama.
Pozdrawiam i wracaj do nas Oleńko.
Zdrowia jak najwięcej mocno przytulam pozdrawiam
Humor w wydaniu Oli każdego powinien zadowolić