Szrony
Szron okokonił igły
szyszki mrozem zastygły
w białośnieżne kropeczki
przyprószone płateczki.
Wietrzyk bezładnie wieje
jałowcem sennie chwieje
usnął w drzemce białej
krzew zimnem skostniały.
Szrony z mgły wyłonione
na gałęziach rozłożone
we wzorki już zaklęte
jakby diamentem cięte.
Tak mnie zachwyciły gdy niedawno je ujrzałam, że powstała galeria unikatowych zdjęć no i powyższa rymowanka.
Komentarze (34)
Piękny, radosny wiersz o przyrodzie.Podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie, jak z magicznego obrazka. Podoba mi się, dla
dzieci też by się nadawał :)
Podoba się :)
LuKro, osobiście nie przepadam za wierszami o
przyrodzie, ale doceniam dobre; ładna Twoja liryka,
byłoby jeszcze lepiej, gdybyś szukała ciekawszych
rymów, bo takie proste są dobre w żartobliwych
utworach, i też bez przesady z /częstochową/:) ale to
na przyszłość może się przyda, zresztą na pewno wiesz
o tym...
piszesz, że mieszkasz w Zamościu, to ja między Tobą a
wielką niedźwiedzicą, prawie pośrodku:) pozdrawiam
serdecznie, ziomalko;)
Ładnie, w naturze tym bardziej.Większość z nas jest
wzrokowcami.
U nas szronu póki co,tej zimy, nie
widziałam.Pozdrawiam
Panie Misiu, to chwilowa ilustracja do wiersza, której
ja o dziwo nie widzę, dlaczego?????
Nie ma śniegu ale będzie na Wielkanoc ,oszronione
wszystko nawet wiersz oszroniony :)
Pozdrawiam,zagłosuję
Można by powiedzieć, że oszroniłaś swój wiersz,
pięknymi przymiotnikami. Pozdrawiam Lukro. Ps.Wolałem
poprzedni awatar
Ładnie napisany wiersz w barwach dotyku...szronu
miłego dnia życzę
Podpisuję się pod słowami AnnWT i pozdrawiam:)
Ładnie oszroniłaś wierszem:)
Widzę już ten obrazek, przemawia do wyobraźni.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zamykam oczy i już widzę te białe szyszki, miły
widoczek.
Niestety kiedy podnoszę powieki - plucha brrrr ,,,
pozdrawiam ;)
to prawda Joanno widzę to w lustrze
szrony to w urodzie mają
że znikają:)
jeden jest uparty szron
-srebrzy skroń...