Tajemnica nieśmiertelności - epilog
po czym umilkło mimo do oracji talentu
na widok zdziwionego waśnią atramentu
kałamarz chlapnął krótko: zgubi cię
pycha
wszak i pióro wieczne wiecznym nie bywa
jakim prawem ołówki i gumki tak nazywa
zapomniał też inkaust że z czasem
wysycha
potem wyblaknie a potem już z bibuły
znika
i nie pomogą tu najlepsze obsadki i
stalówki
bo nieśmiertelność to nie jest żadna
polityka
i tak oto się skończyły o wieczności
rozmówki
Komentarze (17)
wolność mroku życia
refleksja i ...
pozdrawiam
Bardzo refleksyjny wiersz,
o życiu, przemijaniu,
pozdrawiam serdecznie:)
Fajnie napisane, pozdrawiam :)
Ciekawa kontynuacja rozmowy ołówka i gumki;-) Łączę
pozdrowienia ;-)
Fajnie pociągnięty temat.
Pan Bóg niestety nie udziela rozumu wszystkim po
równo...
Ciekawa refleksja o przemijaniu...
Pozdrawiam Maćku :)
Z podobaniem plus zostawiam
wszystko ma swój koniec- zapiski też.
Dobre rozważania, teraz wszystko zapisują w chmurze,
dryfuje aż do wyparowania hi, hi
Tak, te wiecznym piórem pisane zatrzeć się mogą.
Wyblaknąć.
Te wydrukowane, lub w sercu- zostaną na wieki.
Choć mrokiem powiało
by temat zakończyć
wciąż chyba za mało.
Z uznaniem dla rozważań. :)
Nawet nieśmiertelność nie jest wieczna. Trwa tak
długo, jak nasza pamięć.
Z zachwytem czytałam. Wiersz mądry z pouczającym
morałem. Wszystko przemija a miłość wiecznie na
świecie trwa. Pozdrawiam czule. Spokojnej nocki:)
Fantastycznie ! od tytułu po puentę..
Właśnie, te techniczne nowości zniknęły, a piękna i
mądra poezja sprzed setek lat ciągle żywa. Pozdrawiam.