Taka bajeczka...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Dawno , dawno temu
za górami za lasami
szła dziewczynka z warkoczami
Było lato , bylo słońce
była radość i zające
Szła tak sobie przez chwil pare
niosła koszyk i gitarę
oczy miała tak zielone
jak drzew liście opalone
usta tak czerwone
jak kwiaty róży , kolców pozbawione
włosy miała tak ogniste
jak i ogień być nie umie.
Chciała kochać jak umiała
i kochała tak jak umie.
Szła dzień cały i noc całą
szła rok pełen z tą gitarą
były wiosny i jesienie
była zima i złe cienie
Tam gdzieś czekał na
nią książe
Więc i szła tak
w mrok i słońce.
Aż spotkała jedynego
miłośc wielką , kochanego
lecz i miłość dar zabrała
śmierć miłości ich rozwiała
Była miłość była cena
była radośc i cierpienia
Los odebrał swej księżnicze
ksiecia z bajki i
różyczkę.
A dziś razem do swej śmierci
liczyć będą dni do końca
Aż sprzedadzą dusze komu trzeba
by być razem tak bez końca...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Komentarze (1)
Bajeczka leciutka i śliczniutka, miejscami bardzo
poważna. Bardzo dobrze się czyta.