w taką ciszę
Za oknem – deszcz
Na policzku – łza
On już nie wróci – wiesz
Ta miłość się skończyła
Za oknem – wiatr
W sercu – żal
Wszystko dla Ciebie straciło smak
A w oczach pozostał strach
Przed kolejnym zranieniem
Boisz się tego
Chcesz, żeby to było złym wspomnieniem
Nie chcesz, żeby spotkało Cię coś złego
Dalej go kochasz, skrycie to czujesz
Lecz nie chcesz mieć z nim nic wspólnego
Że dałaś się oszukać potwornie żałujesz
Pytasz tylko – dlaczego?
Tak dobrze było wam
Mówił, że kocha
Lecz teraz woli być sam
A Tobie powiedział – wynocha!
Nie możesz zrozumieć
Nie chcesz w to uwierzyć
Pogodzić się z rozstaniem nie umiesz
O tym by wrócił – marzysz
Chcesz by on przy Tobie był
Chcesz by minione wróciły dni
Lecz te wspomnienia zmieniły się w pył
Ty jednak dalej o nim śnisz
Na policzku – łzy
Gdy myślisz o tym co było
Znikają cudowne sny
Twoje piękne życie urwało się, skończyło
Komentarze (1)
Chyba Cię rozumiem. Kiedyś (całkiem niedawno) miałam
podobne nastawienie do życia jak ty. Ale ludzie są
dobrzy, świat jest piękny, a ja jestem naiwną
optymistką
[+mój skromny głos]