Taką miał minę
Taką miał minę,
Gdy poznał dziewczynę,
Że wszyscy myśleli już przepadł.
Nie słuchał tego,
Że nie jest dla niego,
Bo on w niej zobaczył człowieka.
Widział jej wolność,
Że jest niepokorną,
I patrzy innymi oczami.
Słowo po słowie,
W przepięknej rozmowie,
Na starcie już stali się zgrani.
Bez planów oboje,
Wiec razem w podboje,
Pognali, a los ich prowadził.
Zmęczeni szumem,
Srtonili od tłumu,
I siebie pragnęli najbardziej .
Chodzili boso,
Uśmiechy roznosząc,
Cieszyli się najmniejszą chwilą.
Tak byli wdzięczni,
Że czas był przepiękny,
I żadne nie chciało by minął.
Szukali światła,
W życiowych zagadkach,
Odradzać się chcąc jak najczęściej.
Gonili za nim,
By nikt nie był w stanie,
Odebrać, ni zburzyć ich szczęścia.
Swych dusz eksperci,
Nie bali się śmierci,
Bo zawsze wiedzieli, że przyjdzie.
Żyli w swym niebie,
Nie patrząc za siebie,
I trwają tak razem po dziś dzień.
Komentarze (3)
Dziękuję.
Piękne :) szkoda, że nie zawsze jest tak kolorowo...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze napisane, z rytmem i ładnymi rymami.