taki tam Erotyk...
czepił się chłopak dziewczyny
jak rzep psiego ogona
namolny był acz uczynny
nie broniła się też ona
wplątywał się mocniej zatem
w jej rozanielone ciało
myślał że rządzi już światem
wszak robił co mu się chciało
a całował ją gdzie szło
rozbierając powoli
oj działo się że ho ho
tak zaczęli swawolić
i jeszcze więcej by się działo
(to byłby super erotyk)
gdyby dziewczyna rzeczona
po ciemku się nie okazało
(poprzez znajomy dotyk)
że to jest jego żona
Komentarze (15)
Smutny to erotyk.
Na miejscu żony peela wnosiłabym pozew o rozwód :)
Jeśli ironia w erotyk wniknęła,
a rola żony zabrnęła do niełask,
gdzież jest namiętność? Gdy miłość wygasła,
tam zamiast bluesa peel gra jak jazzman.
Pozdrawiam
tak też bywa :-)
pozdrawiam:-)
Ciekawy wiersz. ale kochanek słabiutki. Miłego
wieczoru :)
Oczywiście sucha w znaczeniu oschła. :)
Trochę mało prawdopodobne, ale wiersz ciekawy. :)
Pewnie była sucha jak jego żona. ;)
Myślałem że wymacał peniska,
a to już sprawa nieczysta.
Pozdrawiam Ryszardzie, fajnie to wymyśliłeś.
Słaby to kochanek jak swojej żony rozpalić nie umie...
Pozdrawiam
Niezbyt pochlebne dla żon, ale wiersz super
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Ryśku:)
No to dałeś do pieca:)
Troszkę mi szkoda słabszego rymu w ostatniej a może mi
tak tylko się wydaje:)
Pozdrawiam:)
Osobliwe :) zapomniał, że z żoną można też zapłonąć -
a sąsiad o tym wie, w tygodniu bierze dwie :)) w tym
jego...
-- no a co na to Toja żona???
:-)))) yamCito teraz to pojechało po całości :-)))
pozdrawiam serdecznie
Przekaz przygnębiający dla żon.
Miłego wieczoru:)