W Tańcu
Przytuleni w tańcu, ciepłem otuleni
objęci poświatą srebrnego księżyca,
pocałunkiem głębokim na zawsza złączeni
od którego gorąca płoną nam lica.
W włosach Twoich zatopione mam dłonie
opuszkami palców dalikatnie muskając,
całując oczka ,usta,skronie,
pocałunkiem - pocałunek kochaniu
oddając.
Wciąż się utwierdzając w miłosnych
zaklęciach
kołysząc biodrami w rytm naszej muzyki,
pozostajemy w tych ciepłych naszych
objęciach
a świat odpływa - odległy , tak dziki.
Na sofę przechylam moje Kochanie
a ciała drżą z miłości podniecenia,
w nich tylko jedno - wspólne poddanie
się chwili wielkiego naszego spełnienia.
27 lipca 2007

czarny63


Komentarze (3)
ojjjj......w takim tańcu swe ciało Ci odda , gdy ją
tak pieścisz ona swobodna...miły wierszyk...
Ładnie wszystkiego po trosze cieplutko całkiem sie
zgodzę do poczytania wieczorem hehe.
Wspaniale, delikatnie i....erotycznie - do czytania na
każą porę - ale szczególnie ;) - wieczorem.