Tańcząca piękna pani...
Ubrana w czernię nocy,
obsypana gwiazdami,
porwała księżyc złoty
do tańca nad chmurami.
Wiatr szumiał jej we włosach,
poruszała biodrami
w takt anielskiej muzyki
muskając nutki stopami.
Iskrzyła się na niebie,
promykami radości
cieplutko rozpieszczała
zauroczonych gości.
Jak dobrze znów poczuć się KOBIETĄ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.