Tanie myśli
moja banalność przejawia się
w nadgorliwym analizowaniu
etapów naszej miłości
dopisuje ideologię do długich nocy
i braku wspólnych poranków
żeby wierzyć w życie po śmierci "nas"
zapijam i zabijam rozsadek- na zdrowie
i tak przez sto dni- do dna
a kiedy gruba baba pyta mnie
kiedy wreszcie urodzę
uśmiecham się grzecznie mówiąc
że takie rzeczy to tylko w erze
i idę daleko w niewiedzę
a ty nie patrz tak na mnie
bo nie stać cię na moja miłość
i wmawiaj sobie dalej
ze dziwki rodzą się na autostradzie
Wiersz ocenzurowany
Komentarze (5)
Tanie myśli ale super tamat, dobrze napisane, mocno
powiedziane (tylko podopisuj ogonki w ą , ę).
Czemu pomimo śmiechu w tym wierszu, zamiast kropek są
odciśnięte łzy...
Miłość też potrafi ranić...
Ciekawa i chyba bardzo kobieca analiza. Moim zdaniem
każdego stać, lecz nie każdy na to zasługuje.
Ciekawe połączenia wyrazowe, wciągający, barwny i
zaskakujący. Czytelnik jest nienasycony i zaskoczony,
może trochę zszokowany oczywiście pozytywnie. Budzisz
wiele skrajnych emocji poprzez mocne słowa. Otwarcie
mówisz o wszystkim co buduje kontakt. Intrygujesz
mnie.
świetny wiersz. Taki z pieprzem. Dobrze, że nie boisz
się pisać o takich sprawach...