Taniec
Bezmyślna baletnica
Biała jak śnieg i licha
Oczy się piekielą
Karmin jak w winnicy
Na ustach tajemniczo
I martwe deski: Oszelo!
Z gorących łez tańca
Płat śniegu się rumieni
Powiewa na sławie pycha
Nie ma z róż różańca
Smugi ostrej czerwieni
Kurz na scenie wzdycha
Kwadraciaste spojrzenia
Na scenę zerkną wrogo
Strach, duma, białe twarze
Krępe gwiazd skinienia
Za tłumaczem pogoń
Co Oszelę wskaże
autor
AnnBullfinch
Dodano: 2006-10-07 22:14:24
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.