taniec ze śmiercią na dwa
dotykam do twarzy
kawałeczki szkła,
raz, dwa,
raz, dwa,
lecz zamiast krwi
na reku łza,
raz, dwa,
raz, dwa,
sekundy wciąż biegną
a z nimi i ja,
raz, dwa,
raz, dwa,
ostatnie słowa
nim dotknę dna
raz, dwa,
raz, dwa...
gdy ona prowadzi, każdy kiedyś w tym tańcu upada... ;-( raz, dwa, raz, dwa, upadła na dwa ;-( 19.36 18 luty 2007 Mogilno R.I.P.
Komentarze (1)
swietny rytm, swietny pomysl - gratulacje!