Teatr życia
Rodząc się, stajesz się aktorem,
Reżyserem własnego życia.
Rozpoczynasz najważniejszy spektakl,
W kulisach swego umysłu ustalasz
scenariusz.
Stoisz na wielkiej scenie życia,
Od Ciebie zależy czy kurtyna za wcześnie
nie opadnie.
Tu gra świateł nic nie da,
Maska jest niepotrzebną ozdobą.
Życie to teatr,
Repertuar ustalasz sam.
Życie to jedyny spektakl,
W którym wszystko jest prawdziwe.
Nawet krew.
Komentarze (3)
....to życie pisze scenariusz, a aktor może tylko źle,
albo dobrze zagrać....może próbować też być
reżyserem.....ale to bardzo trudne.....w teatrze wiele
rzeczy jest prawdziwych....to moje przemyślenia...ale
temat mi bliski...;-)))
temat często podejmowany... ale końcówka nadaje temu
co napisałeś nowy wymiar... :-)
Sztuka jednego autora zwana...życiem. Trochę retuszu
by się przydało. Odrobinkę poskracać. /Rodzisz się
aktorem,
reżyserem własnego życia.
Rozpoczynasz najważniejszy spektakl,
W kulisach umysłu ustalasz scenariusz
na wielkiej scenie życia,
Od Ciebie zależy czy kurtyna za wcześnie nie opadnie.
Gra świateł nic nie da,
Maska jest niepotrzebną ozdobą.
"to w tytule"(teatr życia)
Repertuar ustalasz sam.
Życie to spektakl,
w którym wszystko jest prawdziwe.
Nawet krew. / Zaznaczam, że to tylko mój punkt
widzenia - wiersz jest Twój. Pozdrawiam