Wyznania narkomana
Nigdy nie ufaj trzeźwemu!
Tak, jestem zwykłym śmieciem,
Prosto z odwyku.
Nie mam smaku, a jednak
Czuć ode mnie woń słodyczy.
Tak słodkiej, że aż chce się wymiotować.
Walczę z dragami.
Jednak igła - przyjaciel.
Biały proszek.
Czuję się jak wyrzutek.
Pozostałości po moim sumieniu krzyczą:
"Robisz źle! Weź się w garść!"
Lecz pragnienie coraz silniejsze...
W żyłach płynie Majka, w głowie chwilowy
szum.
Na karcie kokaina...
A ja marzę o jutrze, którego może nie być.
autor
Vellamo
Dodano: 2009-12-23 14:20:59
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nigdy nie ufaj trzeźwemu, jak i naćpanemu, a tym
bardziej na głodzie. Narkotyk zabija nie tylko osobę
która bierze, lecz i jej najbliższych. Duży +
W nas wszystko i słabość i siła, a prawda na szali, co
przeciąży ? Pozdrawiam
Wzruszający i mocny wiersz... Daję+!