Tęczowa rapsodia
Na spacer wyszedłem,
choć dzień na wpół deszczowy.
Smutki rozgonić chciałem,
co mrokiem spowiły nastrój.
Kapelusz i długi płaszcz w Kruczo-czarnym
kolorze,
Czarny parasol i kalosze
i czarny cień, co tapla się w każdej
mijanej kałuży.
A wszystko inne wokół jest tęczowe!
Te czarne myśli, co w głowie przykryte
kapeluszem,
też jakby kolorów nabrały.
Czerwony.
Pomarańczowy.
Żółty.
Zielony.
Niebieski i Fiołkowy.
Zza chmur, słoneczna myśl wyjrzy czasem,
promyk dobrego humoru.
Rozgrzeje policzek różową barwą, tą
co i szyld kwiaciarni wymalowany
... Wstąpię, bukiecik kwiatów
kupie mojej ukochanej.
A zwitek swoich zmartwień,
co je rozgonić miałem
z paczką chusteczek upcham w kieszeń.
Niech siedzą tam aż do zapomnienia.
Komentarze (11)
super melancholia....
ot i właśnie - w barwach kwiatów - znajdujemy radość
:)
https://static.pokazywarka.pl/6/1/n/9691831e7fd697bcd4
291862e397de00_big.jpg?1550172113
Dołaczam do czytelników, którym spodobała się "Tęczowa
rapsodia". Ostatnia strofa jest wzruszająca.
Miłego wieczoru:)
Pięknie i wkolorach tęczy :) pozdrawiam z podobaniem
:)
Przepięknie jest wybrać się na spacer.
Ja niestety dziennie km maszeruję z ciężką torbą i nic
z tego nie mam.
Z upodobaniem :)
Po prostu piękny...miłego popołudnia;)
Juz sam tytuł bardzo ciekawy a treść po prostu
zachwyca :) Pozdrawiam serdecznie +++
Ładny. Miłego dnia.
... Wstąpię, bukiecik kwiatów
kupie mojej ukochanej.
A zwitek swoich zmartwień,
co je rozgonić miałem
z paczką chusteczek upcham w kieszeń.
Niech siedzą tam aż do zapomnienia. - ten fragment
najbardziej do mnie przemówił, choć reszta też swoje
szepnęła.