Telefon
Znów milczy i milczy niestety
Od rana nie dzwonił ni razu
Jest pewnie zepsuty od kiedy
Rozzłościć go zdołał w garażu
To wtedy gdy był tak potrzebny
On zdradził facjata pobladła
Od dzisiaj nie może być pewny
Czy aby bateria nie padła
autor
owiga
Dodano: 2023-04-03 10:51:34
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Świetna fraszka o najmocniejszym uzależnieniu
współczesnych czasów:)