Ten dzień
Nadchodzi dzień, co uśmiech Twój
rozpromieni mnie,
Dotyk anioła ciało delikatnie zapachem bzu
tknie,
Słońce już wprowadza pogodę do mojego
ducha,
Myśli me wiatr godzinami bezszelestnie
słucha,
Pustymi ulicami przemierzam drogę życia,
Napotykając ludzi zawsze mających coś do
ukrycia,
Nadzieja prowadzi mnie po ciemku za
rękę,
Do spotkania co zakończy samotności
mękę,
Widzę z daleka Twą niewyraźną postać,
I już chce biec, nie chce tutaj zostać,
Spotkanie Ciebie to moje przeznaczenie,
A dostać Twój uśmiech to natury
pragnienie,
Wiec chwyćmy się za rękę i biegnijmy przed
siebie,
Wspólnie stwórzmy naszą tęczę na niebie,
Rozwiązujmy supły zawiązujące się pod
nogami,
Nic nas nie zatrzyma gdy uczucie jest
miedzy nami,
Wybudujmy nasz mały, prywatny zakątek,
Przyszłości i nadziei będzie to
początek,
Od teraz możemy żyć jednym oddechem,
Jedną myślą, wspólnym marzeniem,
Ponieważ odnaleźliśmy siebie w mroku,
I nie odstąpimy od siebie kroku.
Komentarze (1)
przeznaczenie by wspólnie zbudować tęczę...coś
pięknego i dobrego,podoba mi się...