W ten dzien sloneczny
Spaceruje po twoim ogrodzie
Chlone jego zapachy i swiezosc
Cieply wrzesien zagluje paleta
Zlota purpura maluje jesien
Spotkalam wiatr - on zwykle w pedzie
Swierszcze graja swoj ostatni koncert
Drzewa poszumem piesni spiewaja
O narodzeniu i przemijaniu
Alejki ogrodu juz w zlocie
Slonca roztanczone w nich plona
W samotnosci czekaja lawki
Moze przysiadzie jakis dzis romans
Na malej kartce list napisalam
Oddam ja dla pana wrzesnia
Kiedy tu przyjdziesz - on mnie obiecal
Z lisci bukiecie bedzie czekala
Ja odejde juz wkrotce za chwile
Ogrod odwiedzi jeszcze pazdziernik
Dorzuci pedzlem troszke purpury
Zabarwi ogrod uczucia pieknem
Pozniej przyjda sloty z deszczami
Przygasza blaski kolorow zlotych
I wszystko zasnie jakby snem wiecznym
Ja rowniez zasne - by sie obudzic
Prosze o wybaczenie, nie mam polskich znakow.
Komentarze (1)
Ten ogród musi być piękny o każdej porze roku, a Ty
pięknie opisałaś go jesienią +