Ten jedyny
na polanie konie łbami przytulone
gładzę grzywę wplotę wiatr
klacz cicho rży
unosi spokojnym kłusem
zmysły kobiecości rozpalone
cugle w twoich rękach
nasz galop dopiero rozpoczęty
stukają kopyta
jadę wierzchowcem ognistym
iskry roznieca namiętne
porywa w szalonym galopie
połamie poniszczy i zniknie..
a tam cichy łagodny rumak
ułoży z kwiecistych łąk posłanie
utuli zapachem siana
słodyczą warg uciszy lęk
wierny oddany
wciąż na mnie
czeka
Komentarze (9)
:-) pięknie i metaforycznie, poczułam zapach siana i
ukwieconej łąki :-)
Piekny,romantyczne odniesienia
Cześć przyjaciółko, coraz lepiej piszesz.
No, no trudny wybór, ale myślę że dobrze wybierzesz.
Pozdrawiam ślicznie.
Bardzo ładnie NiebieskaDamo.Pozdrawiam serdecznie:)
"a tam cichy łagodny rumak
ułoży z kwiecistych łąk posłanie
utuli zapachem siana" Poczucie bezpieczeństwa przede
wszystkim, ale nie zawsze miłość idzie w parze z
rozsądkiem. Pozdrawiam :)
Wybor masz w sercu.Go pytaj go słuchaj.Pozdrawiam
Jak kochac to ogniscie i szalenie.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Coz wzbudza w Tobie te namietnosc kochana?Piekny
wiersz Niebieska.Wysylam caluski na dzien dobry.+++