Ten ktoś
Zabiłeś mój spokój, otworzyłeś Wrota..
Zabiłes Pustkę- Królestwo Chaosu
Rozproszyłeś chmury..
Osłaniające słońce
Oddałeś mi Księżyc
W wieczną opiekę
**
Po krawędzi Nieba Dryfuję bez lęku
Schodzę w otchłanie unosząc ręce
Po promieniach słońca biegnę płonąc
na łasce przyzwolenia sprzedaję swą
duszę..
**
Zabiłeś mój spokój, nie pozwoliłeś
zginąć..
zabiłeś istotę prowadzoną przez żywioł
Stworzyłeś natchnienie
na wachlarzu śmierci..
I dzierżę mą radość bez sensu
istnienia..
Skrzydła szaleją
z bezruchu zrodzone
Unicestwienie..
błędnych rycerzy krąg.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.