tęsknota
Jedno
małe przeżycie
mnóstwo dźwięków
spadających jak
kropelki deszczu
rozbijających się
o własne
nie nazwane
nieokreślone
jeszcze trwanie
Granie duszy
Włosy drzew
rozwiane
na wietrze
w wichrze wołania
o dwie
czułe
ręce
To wszystko
przychodzi nagle
w przejrzystości
swej oślepiające
Odchodzi wolno
wahając się
cichutko
i
srebrzyście
w dzień
który pod wieczór
umiera
autor
halka39
Dodano: 2007-03-02 18:55:18
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.