Tęsknota
oddycham
nawet tu wiatr owiewa mnie twym zapachem
jem
każdy kęs ma smak twego ciała
śpie
w snach raz jestes raz cie nie ma
sen nie przynosi ukojenia
wspominam
wciąż jesteś w mojej głowie
zamykam oczy
aksamitna pościel pieści moje ciało niczym
twe ręce
chcę krzyczeć więcej, więcej
lecz nie mogę bo...
otwieram oczy a ty znikasz
sny tak szybko zapominam
coś zabiło twój słodki posmaczek
zapach uleciał w zapomnienie
wiatr rozwiał wspomnienia
musze wrócić...
Komentarze (3)
Ten wiersz jest po prostu świetny ;] wiem o czym
piszesz i chyba, każdy to rozumie...
jakbym słyszał własne myśli...
piękny wiersz...
dzięki!
Ten wiersz to nie zabawa - duża i mistrzowska wprawa!