Tęsknota
cofnąłem się w czasie
do tych lat szczenięcych
do miejsc pierwszych przygód
gdzie strach się mieszał z radością
i była ta ciągła pewność
że zawsze można się schronić
pod opiekuńcze skrzydła rodzinne
ciepło rodzinnego domu
zapach przydomowych bzów
wieczorny aromat maciejki
ryk pędzonego bydła do zagród
to wszystko jest w pamięci
miesza się z teraźniejszością
tak odległe i bliskie jak tęsknota
do miejsc i czasów które nie powrócą
Komentarze (6)
Piękna tęsknota do rodzinnego domu, dzieciństwa.
Podoba mi się wiersz, chociaż uważam, że jest trochę
za krótki.
Pozdrawiam:)
Smutne, że piękne chwile nie wracają lecz warto
zachować dobre wspomnienia:) Pozdrawiam.
Widzę,że też dopadła Cię jesienna nostalgia...nie
wrócą te lata...Pozdrawiam serdecznie...
Ładne wspomnienie. Może wystarczy napisać "pod
opiekuńcze skrzydła", jak uważasz? Pozdrawiam.
"...zapach przydomowych bzów
wieczorny aromat maciejki..." tak odległe , a tak
bliskie...- też tak czuję i tesknię do tego coraz
bardziej. Piękny wiersz
"tak odległe i bliskie jak tęsknota
do miejsc i czasów które nie powrócą" ale dobrze, że
mamy miłe wspomnienia . Pozdrawiam + zostawiam