The sacred geometry of chance
aromatyczna kawa.
filiżanka jeszcze nie ostygła od ciepła rąk
...
promienie słońca uciekają
i zauroczone zasypiają w moich rzęsach.
zamykam oczy,
i słucham siebie.
pijąc kawe też można medytować
i odpoczywać od świata,
który szarpie cię dziś ze wszystkich stron.
"pilnie -pilnie -pilnie". Tam to i tamto...
"ej, ej-ej-ej!!! Dziś przecież nie jest
poniedziałek, żebym miała zdążyć na
wszystko, co tylko
może sie wydarzyć
na tym świecie.
i nagłe ktoś cicho stuka
do okna moich marzeń...
znam was, to wy! Nie wierzę!
cuda błagają ...
"puść nas w końcu w swoje serce"
ale czemu nie?
"chooodzie tu, miłe moje.
idźcie, idźcie, malusieńkie..
czekałam na was
odkąd usłyszałam pierwsze
"fragile"...
jego głos mi przypomina
jak tata kiedyś grał na gitarze
i śpiewał kołysankę
dla mnie
jego głos mi przypomina o pierwszym
rozbitym sercu.
o romantycznej randce
o ciepłym majowym deszczu, który spada
kroplami mojego losu.
o pierwszym takim śmiałym uśmiechu mojego
synka
o starych kolegach i koleżankach z czasów
akademii, z którymi los nas się rozłączył.
"idźcie, idźcie, przytulam was, cuda...
przytulam marzenia..."
w końcu
muszą się spełnić.
a jak inaczej?"
kawka ostygła już. Nie wypiłam jej jak
zawsze do końca.
znów lecę... Znów biegnę...
doganiam cuda?
A może one mnie?
Chcę usłyszeć muzykę cichego...
Spokojnego
Takiego rodzinnego
Intrygującego
Najlepszego
Grającego ulubioną muzyke.
A imie mu... Poszukajcie w poezji:)
Komentarze (14)
Marzenia się spełniają!!!!!!! ❤
Każdy dzień nowe karta.
No życie przynosi nam różne rzeczy także te niechciane
jak wojny.
Wiersz ciekawy i rozkoszuj się tym co lubisz - kawką.
Tak, Radek, dokładnie) ty dziś ze mną na jednej fale,
dzięki
https://youtu.be/GwSGFC7bjYU
W nawiązaniu do końcówki napiszę tylko
„Every Breath You Take”:) z podobaniem dla
rozmarzonego utworu
Każdy dzień stawia przed nami nowe wyzwania.ma pani
racje. I wtedy czujemy, że zyjemy... Drying in the
color of the evening sun...
Na marzenia i wspomnienia przy porannej kawce mogą
sobie pozwolić ci, których czas nie goni i nie muszą
spieszyć się do zarobkowej pracy.
Każdy dzień stawia przed nami nowe wyzwania. Nikt za
nas nie załatwi niezbędnych spraw życia codziennego.
Ciepło pozdrawiam z podobaniem rozmarzonego wiersza :)
Pani Krystynko, ma pani rację. Uczyłam sie u
Francuzów tego slow living. Czytam książki na ten
temat, właśnie francuskie. Chyba w końcu dociera.. Ale
bardzo powoli i to nie ok
Doobra, podpowiem po grecku ... "akróstichos";)
Uważam, że trzeba wszystko czynić, by zachować
równowagę między pracą a odpoczynkiem. Nie zatracić
siebie w biegu obowiązków. Ślę moc serdeczności i
pogody ducha:)
Michale, przecież nie mogę każdą redakcją poezji
ciebie niepokoić. Wiersz napisany w nocy nie może być
bez literówek, haha) a tak to masz rację. Jestem tu
po to, żeby się nauczyć. I dziękuję za cierpliwość :)
Jakby ktoś był z innego kraju tu, piszcie, chyba nie
ja jestem jedna. Chodziło mi o inny styl napisania.
Eksperyment, nie wiem, czy zauważyliście:)Dziękuję,
pani Anno i Aneczko
Ja się zmęczyłam od pospiechu, a jego muzyka daje mi
medytacje w życiu .Tym razem nie podpowiadam, bo
wiersz podpowie za mnie) i tytuł
Plusik Aneczko:)
dzisiaj pośpiech to normalność, ale trzeba mieć też
czas na wspomnienia, które dobijają się do serca.
Dzięki Ci bardzo. Tutaj nie tylko, że nie czuję się
pewną. Miał być "promień" i literówki
PS: Różnica między zdążyć ze wszystkim, a zdążyć na
wszystko.
Jeśli jesteś aktywnym wykonawcą to "ze" (Muszę
posprzątać, zrobić obiad i napisać 3 wiersze. I muszę
zdążyć ZE wszystkim do 17.00.)
Jeśli jesteś biernym uczestnikiem to "na". (W kinie
jest przegląd filmów latynoamerykańskich, w
filharmonii koncert muzyki francuskiej, w bibliotece
wieczór autorski mojego ulubionego poety. I jak tu
zdążyć NA wszystko?)
Dobre, budujące nastrój obrazy. Jednak wciąż jeszcze
nie czujesz się zbyt pewnie w polszczyźnie.
Promienie słońca uciekają i zasypiają.
Żebym miała (bez m) zdążyć na wszystko, albo ze
wszystkim.
Nie wypiłam jej (a nie ją).