Tłum
Dla M*** :)
Znów przepycham się w tym tłumie,
który tylko pchać się umie.
Wciąż rozglądam się w około.
Znowu wpadłam w błędne koło...
Nagle...cóż to za odmiana?
Niemożliwe proszę Pana!
Kogóż widzą moje oczy?!
Któż to w moją stronę kroczy?...
Pan usunie się łaskawie...
(Tłum przygląda się ciekawie)
Niech Pan zrobi wreszcie przejście!
To miłości wielkie wejście!
Ach, nareszcie jesteś blisko...
Opuśćmy więc to tłumisko!
Ucieknijmy stąd czym prędzej!
Nie wracajmy nigdy więcej!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.