To co nieuniknione....
Tam, gdzie kończy się dzień,
a zaczyna noc - pojawiam się ja...
Tam, gdzie słońce zachodzi,
a księżyc wstaje-pojawiam się ja...
Oplatam bluszczem, który przecina żyły,
dusi, potem uśmierca....
Jestem wybornym łowca - moje strzały
trafiaja w sam środek serca...
Przede mną nie uciekniesz, mnie nie
unikniesz, nie ma na to sposobu...
Dogonię Cię...
Spojrzysz w moje oczy, czeka Cię śmierć
natychmiastowa ....
Poczujesz strach, który wypełni Twoje
wnętrze...
Nie ujrzysz mnie - skonasz w jeszcze
wiekszym cierpieniu -
w samotnosci...
Imię me zna większość...
Nazwisko każdy...
Jestem tym, czego się obawiacie...
Tym, co spotka każdego...
Na imię mi miłość...
Na nazwisko śmierć...
.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.