to dobre miejsce do wybaczania
w rondzie kapelusza
kołują zakręcone myśli
koktajl kolorów w oczach
wieczór wciągam przez słomkę
nasiąkam
wilgotnym powietrzem i pocałunkami
roztapiam się w chwili
gdy unikamy nieuniknionego
autor
ajw
Dodano: 2013-09-04 18:50:32
Ten wiersz przeczytano 1325 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Uniknąć nieuniknionego....podoba mi się cały klimat
wiersza.
"wieczór wciągam przez słomkę"
pięknie :))
erotyka jeszcze lekko pod etykietą miłości ;)
pozdrawiam!