I to jest ta chwila
Na taborecie siedział czarny kot
przyglądał się chmurom sunęły
flegmatycznie po niebie
nie wiem o czym myślał
przypuszczam, że był zadowolony,
bo bawił się papierkiem lakmusowym
ciepłuch jeden nie wiedział, że jego życie
jest tyle warte co ta bibuła,
w którą wbijał pazury
lekko, zwinnie prężąc się — spadł
a ja snuję wspomnienia i papierek
lakmusowy,
na którym chciałam napisać list
- starym atramentem sympatycznym
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2022-02-17 12:41:16
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Koty nie myślą, koty czują czaczę
Piękny wiersz.
P.S Przypo0mnialaś mi jakimś dziwnym trafem mój stary
wierszyk pt Szkic
oto jego fragment -
"Czeka jak chłonny lakmus
na zapis życiowej czcionki,
co wyrzeźbi niczym dłutem
wizerunek z kręgosłupem -
ze stali lub z waty."
Nawisem mówiąc ludzie często mają o wiele ostrzejsze
pazury, od kotów.
Dobrego wieczoru, Ewuniu życzę.
Bardzo piękny wiersz Ewuniu,
też mam czarnego kota, lubi bawić papierowymi kulkami
na całe szczęście koty zawsze spadają na cztery łapy,
czego i autorce wiersza życzę :-)
Bardzo piękny wiersz, Ewuniu,
piękna metaforyka, ciepło aż bije od niego.
Pozdrawiam Cię również ciepło i życzę też ciepła, jak
wiesz wszystko wraca jak bumerang, zatem i do Ciebie
ono wróci, Ewuniu, wiem o tym, bo się o tym
przekonałam, nie raz, nie dwa, dobro i zło zawsze
wraca.
Zatem siej te nasionka dobra, nadal.
Pozdróweczka ślę.
Uroczy, ciepły wiersz. Serdecznie pozdrawiam z
podobaniem. Udanego dnia wypełnionego serdecznością:)
Z wielkim podobaniem Ewo :)
Pozdrawiam :)