To koniec...
Wyszedł...
I pozostało po nim tylko puste
wspomnienie...
Pusta rzeczywistość...
Złość na siebie...
Za wiele słów...
Ale przecież wyszedł,
Bo nie chciał rozmawiać..
Zostawił mnie samą...
Tylko pamiętam jak trzasnęły drzwi...
Ale dlaczego?
Czy rozmowa mi się nie należała?
Może nie mam prawa oczekiwać uczciwości?
Gdy zrozumiałam, że mam prawo,
Pokazałeś, że się mylę...
A mówiłeś: „Zaufaj mi.”
autor
Magrates
Dodano: 2006-08-23 10:29:06
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.