To miały być Naj piękniejsze Święta
...cieszmy się Świętam...bo to naj pięknejsza pora w roku...
W ten Dzień mieli znów być razem
On wracał z zagranicy na Święta
Ona była w kraju pracowała zajmowała się
domem
Upiekła ciasta takie jakie On naj bardziej
lubi
ugotowała barszcz z uszkami karpia...
On już tylko doliczał czas do przyjazdu
Bardzo Ją Kochał a jeszcze bardziej
Tęsknił
Wigilijną noc
mieli spędzić razem
przy nakrytym ślicznie stole
mnóstwem potraw...
Ona tak długo czekała na jego przyjazd
On z tęsknoty w samolocie już umerał
Jezdnia ślizka
mnóstwo lodu
jeden mały pech
zaliczony rów
karetka
policja
mimo iż są Święta
Jej przerażony krzyk
jego ostatnie słowa
"...byłaś będziesz...naj
piękniejsza...Kocham Cię...bądz
szczęśliwa..."
Jej szloch
i dziki wiatr
mnóstwo łez
i pełno krwi...
To miały być naj piękniejsze Święta...
...zapomnijmy o wszystkich przykrych chwilach... cieszmy sie Tym co jest !!! choć na chwile zapomnijmy o kłopotach...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.