To nie sen
Chodź ze mną.
pokażę Ci w lesie
grupę zdesperowanych
szukających
godnego życia
brud
pot i jesienny ziąb
płaczące dzieci
insekty we włosach
zasieki przed oczami
brak powrotu
modlitwy zagłusza
szumiący las
i krople
padającego deszczu
to nie sen
to rzeczywistość
smutnej prawdy
zgotowanej przez
drugiego człowieka.
Komentarze (35)
Rozumiem szlachetne intencje wiersza. Ale ilu
bezdomnych przyjęłabyś na stałe do własnego domu?
Polska to też dom. W Niemczech jest tylu muzułmanów,
ludzi o obcej nam kulturze, że uwierz mi, człowiek
czuje się nieswojo na ulicach.
Pozdrawiam Tereso.
To nie sen... tragiczna rzeczywistość. Zatrzymałaś
mnie na dłużej przy swoich wierszach.
Już byłem, czytałem, głosowałem a dziś czytając po raz
kolejny przyszedłem życzyć Wesołych Świąt, Pełnych
ciepła, miłości i rodzinnej atmosfery oraz
Szczęśliwego Nowego Roku, a także aby ten nadchodzący
był lepszy od tego, który zaraz się skończy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
No niestety to potworny dramat...
Oczywiście, obecnie, winien temu Kreml i Łukaszenko,
ale nie zmienia to faktu, o czym tutaj nie raz
pisałem, że i Polacy uciekali przed wojną i biedą. Do
krajów muzułmańskich również. Tam na granicy wielu
niewinnych ludzi, po prostu ofiary. Wojen w ich
krajach i dwóch dyktatorów. Dalej - za Norbertem.
Pozdrawiam serdecznie :-)
człowiek człowiekowi gotuje los, aż strach mysleć kto
może być następny,
ta sytuacja zbyt długo trwa, dramat ludzi przeraża, w
polityce nie ma miejsca na jednostki.
pozdrawiam serdecznie
niech idą na punkt graniczny
dlaczego chcą wejść tam gdzie nikt nie przechodzi ?
Jak się na siłę szuka wokoło wrogów, obstawia granicę
zasiekami z drutu kolczastego, buduje mury, mówi o
"trzeciej wojnie światowej" a nie potrafi rozwiązać,
narastających problemów w sposób polityczny, (tak jak
próbuje to robić Pani Merkel- kanclerz z Niemiec w
rozmowie z Putinem) to tylko wzmaga się napięcia które
nasz kraj do niczego dobrego nie zaprowadzi. A kto na
tym cierpi? Uciekinierzy z małymi dziećmi, mieszkańcy
na terenach objętych stanem nadzwyczajnym, my wszyscy.
Naszej władzy to wszystko pasuje. Problemy się
wzmagają, poprzednie z Unią - dotyczące sądownictwa
obecne z Czechami zakrywane, są nowymi - na granicy z
Białorusią. Tylko co dalej, czym to się może skończyć?
Taka droga prowadzi donikąd. Jakie jutro na nas czeka?
Temat rzeka. Smutny, bardzo smutny wiersz. Serdecznie
pozdrawiam Tereso życząc miłego wieczoru i udanego,
spokojnego weekendu :)
Łukaszenka idzie w ślady Hitlera, Stalina, Berii...
tylko metody nieco inne.
Pozdrawiam
To prawda człowiek człowiekowi...pozdrawiam ciepło.
To dramat bezbronnych ludzi. Musi znaleźć się
rozwiązanie. Udanego i miłego dnia:)
Rzeczywistość bywa naprawdę smutna... Pozdrawiam
serdecznie +++
To straszna jawa - i spokoju nie daje myśl - dlaczego
tak jest?
Kto te problemy powinien rozwiązywać?
Smutna rzeczywistość...
Pozdrawiam cieplutko:)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad ową
rzeczywistością.
Pozdrawiam
Marek
smutne wersy pozdrawiam :)