To Te małe z między trawy
Ha ! Haha i zjadł..
to znowu ja... ja uszaty bez psa
ha ! i Bywa że to moja pasja
szukanie, zbieranie
no i to, to
dachów zjadanie
rzeczywistości wyginanie
wzory na ścianie
ciągłe szukanie
samego siebie przesłuchiwanie
ciągłe oczekiwanie
wścibskim wzrokiem obserwowanie
i czy to sie w końcu stanie
tego szaleństwa koniec nastanie
i to już
już ranek
wszystko zapomniane
ale się uśmiałem
autor
asmaster1989
Dodano: 2007-11-21 15:18:50
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.