To ty zwyciężyłaś
Czy muszę aż takim posługiwać słowem,
by uczuć wyrazić, chociaż tę połowę,
i zdążyć nadmiarem wezbranej miłości,
byś mogła zrozumieć, że nigdy jest dość
mi…
Czy muszę dobierać w słowach zręczne
zdania,
byś mogła mą miłość połączyć z zamiarem,
że nie ma nic więcej warte do poznania,
niż to co się zowie dokonania czarem…
Czy muszę się także zasłaniać swą wiarą,
moje to, przesłanie, nawet zaprzeczenie,
lecz powalczę jeszcze, świadomy, że
karą,
miłość mi złagodzi okrutne cierpienie…
Dzisiaj nic nie muszę, noc wstaje
świtaniem,
słońce już odkrywa gorące przesłanie.
Wiem, że sił nie starczy, walka też
przegrana,
To ty zwyciężyłaś moja ukochana…
Komentarze (2)
jedni chcą rządzić, a inni umieją się podporządkować.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zasadniczo nic nie musisz. Jednak wydaje mi się że
chcesz;)