Tolerancja...?
Zabijaj słowem
zimnym i ponurym
za tę moją inność
która w oczy kłuje
uderz opluj szkaluj
co dnia i od nowa
nie myśl nawet o tym
że cokolwiek czuję...
udowadniaj wielkość
swoich mądrych racji
w imię Boga Ojca
trafiaj nożem w serce
tylko gdyby Ojciec
też myślał podobnie
już jako embriony
zginęliby odmieńce
wspomnij to człowieku
zanim rzucisz zdaniem
w kolejce po wieczność
ostatni pierwszymi...
słowo ptakiem leci
lecz kamieniem wraca
oby cię kamienie
nigdy nie trafiły...
Komentarze (74)
Tolerować to znaczy znosić
Wiem dziwnie to brzmi gdy tylu rzeczy nie znosimy nie
sznujemy innych odmiennych racji i zachowań a nawet
wyglądu to strasze i żadne to wytlumaczenie że takie
jest życie lub taki jest świat bo to przecież my go
tworzymy i kreujemy
Pozdrowionka ściskam mocno i życzę miłego dnia ;)
Stello i dla mnie ważne oba te słowa :-) pozdrawiam
...ale me serce bym zmieniła, bez me, znaczy sie ;)
Np. noże, nożem w serce albo inaczej ;)
Tolerancja to dla mnie najpiękniejsze słowo...i
empatia.
Pozdrawiam, sari :)
Marku nie zawsze można się szczerzyć i przymykać
oko...pozdrawiam
Smutne i trafne. Pozdrawiam. M.
Ewo... smutny to temat... ciagle nam tolerancji
brakuje
Waldku dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam
TAK...
Pozdrawiam, Aniu :)
krótko za Koropelką 47
Kropelko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam ciepło
Jak zwykle dobry wiersz... miłego dnia Sari)
Zauważyłam Kaziu ;-) dziękuję i pozdrawiam
Bardzo mądry przekaz i jakże życiowy, a też smutny,
gdy brak tolerancji. Zajrzałem też do Twoich
wcześniejszych utworów, warto było i jeszcze tam
wrócę, pozdrawiam ciepło.