Tornister
jawa czy sen
Bóg jeden wie
lecz wierszyk ten
tornister się zwie
tak było z nim
na ławce stał
nie stroił min
lecz oczka słał
bo odblask miał
w zapięciach łap
normalnie szał
skórzanych klap
niemodny krój
szyku też brak
ot jego strój
lub jakoś tak
lecz plecak ten
stary mój druh
przeniósł mnie hen
taki to zuch
w dziecięctwa lat
gdziem gadał tak
głupi ten świat
głupim ja rak
a może nie
a może mam
że sobie śnię
ja tu on tam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.