tragikomedia
krzyczę
bezdźwięczną ciszą
płaczę
suchym śmiechem
uśmiecham się
wykrzywiając usta
zbyt intensywnie
zroszone łzami
i tak gram tą
tragikomedię
nazywaną potocznie
życiem
tak
wiem
jestem dobrą aktorką
widownia mi wierzy
a ja czekam
aż spadnie kurtyna
autor
wuwulinka
Dodano: 2009-04-26 18:26:04
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Życie jest sceną, na której jesteśmy aktorami. Czasem
gramy role tragikomediowe, a czasem... Refleksyjny
wiersz.
Wszyscy zakładamy maski i staramy się przekonująco
grać swoje role.