TRAMWAJOWA SYMBIOZA
Zerkam
na zaparowane
tramwajowe szyby
W przedziałach
spragnione powietrza
ludzkie gnidy
Twarz do twarzy
te wszystkie
nieświeże oddechy
Ocieracze
tutaj mają swe
skumulowane
uciechy
Panie
oburzone!
W duszy
dziękują za otarcie
Panowie
gotowi
na seksualne
grupowe starcie
Dzwonek
kolejny przystanek
orgia
zwiększa objętość
Piękni inaczej
okazują ocieraczom
swą wdzięczność
Wszyscy zadowoleni
motorniczy
w kabinie warczy
Biedak
sytuacją zmuszony
drażnić
zad starczy
Komentarze (1)
Pomysłowy wiersz,pozdrawiam pieknie