Tren dla zmarłego przyjaciela
Odeszłaś tak nagle...
Nie będziesz mnie już witać, kiedy będę
wracać do domu...
Nie będzie Cię już przy moim stole w
niedzielny obiad...
Nie uścisnę już nigdy Twojej łapy
Już nigdy nie pogłaszczę Cię po
głowie...
Bo śmierć mi Cię zabrała!
I codziennie gorzko mi przyjdzie zapłakać
na tym grobie...
autor
jedwabista
Dodano: 2008-03-07 17:21:36
Ten wiersz przeczytano 1574 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Strata takiego przyjaciela jak pies boli bardzo
dlugo-bo tylko one sa nam oddane bez zadnych ale... sa
zawsze kiedy ich potrzebujemy umia pocieszyc i osuszyc
lzy
Różnie bywa w życiu. Teraz już nic się z tym nie da
zrobić. D->>--
Przykre, ale wiem co to znaczy, - też nie wita mnie
merdając ogonkiem, płakałam długo. Twój wiersz to
odzwierciedla plus