Trochę wspomnień z tamtych dni
Płatki śniegu wirują leniwie
opadają na moją szczęśliwą twarz
Ty delikatnie ogrzewasz dłońmi
moje rumiane od zimna policzki
stoimy wtuleni w siebie
W tak zimny, mroźny wieczór
czuję Twój zapach wnikając w Ciebie
żar naszych ciał ogrzewa Nas od środka
Zatopiona w Twych silnych ramionach
czuję się tak bezpiecznie
Splątani sercami, złączeni ciałami
nie istnieje dla nas świat ani czas
jesteś dla mnie, a ja dla Ciebie
w tej chwili tylko to jest ważne
Wokół tak romantycznie, zapada mrok
a Ty nie puszczasz mnie ze swych objęć
zaszronione wargi moje ogrzewasz
nieskazitelnie delikatnym pocałunkiem
Roztopimy się jak śnieg wokół nas
nie myślimy co będzie jutro, za rok
liczy się tu i teraz, liczymy się my
i kolejny raz zamarznięte usta
przypieczętowują naszą bezkresną miłość
Tak było kochany, było i nie wróci...
dla tych co stracili ukochaną osobę bezpowrotnie...
Komentarze (1)
szkoda że to tylko wspomnienia bardzo wzruszający
wiersz pozdrawiam