Trupizm
Czy to zieloność
czy to czerwoność
czy też niedojrzałą brunatność smakuję
Twoich przemilczanych słów
Nie nasycisz się
nie orzeźwisz
nie zapamiętasz
I gdyby nawet nadzieję
oddać w destylacie
I gdybym wypiła
zieloność, czerwoność i brunatność
I gdybym nawet stała się cieniem
nie byłbyś słońcem
Komentarze (2)
Zagadkowy przekaz. Czy w tytule nie chodziło o turpizm
(kierunek w sztuce)? Miłego dnia:)
u Ciebie klimat ciepły, a ja odbieram wiersz raczej na
smutno.