Trzeba tylko kochać…
W oczach łza się kręci,
Sama, bez mej chęci…
W sercu coś mnie boli,
Samo, bez mej woli…
I tylko czekać aż przestanie,
Wciąż słychać moje łkanie…
W końcu ból ten poczułam,
Zemstę słodką tak uknułam…
I myślałam ja to będzie,
Twoje łzy będą wszędzie
Ty przyjedziesz mnie odwiedzić,
A ja będę okiem śledzić..
Każdy ruch twój i skinienie,
Będziesz prosił o przebaczenie…
Nadeszła chwila do spotkania,
Jakie mam wymyślić tobie lania…
By odegrać się na tobie,
Składać kwiaty na twym grobie…
Widzę…już jedziesz,
Z wozu kwiaty bierzesz…
Czy to dla mnie?
Nie uwierzę, zbyt przesadnie…
Ładny ubiór to potwierdzę,
Dobrze…wygrałeś też tak
twierdzę…
Było tak cudownie,
Nie opowiem tego słownie...
Myliłam się co do twojej osoby,
Uwodziłeś…znam te sposoby…
Powstrzymać się nie mogłam,
I oznajmiłam jakie życie bez ciebie
wiodłam…
Nie tylko to powiedziałam,
Lecz wszystko to co chciałam…
A ty słuchałeś tego uważnie,
Potwierdzałeś…tak było
przeważnie…
Mimo tego że płakałam,
Cierpiałam i szlochałam…
Zemsta gdzieś daleko uciekła,
A ja przestałam być na ciebie
wściekła…
Wystarczyła jedna róża,
By skończyła się ta burza…
Bo to było nieporozumienie,
Teraz już tylko wspomnienie
A ja wiem…że nadal Kocham Cię
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.