Trzy limeryki o Czechach 2
Piosenkarz Zdenek z miasta Kraliky,
na żonę szukał panny z publiki.
Trafiła mu się Hana.
Chociaż jest tak kochana,
gotować umie tylko… knedliki.
Pavel Divacek koło Nahodu,
pannę raz poznał ale ze wschodu.
Tania na imię miała,
drogo go kosztowała.
Z kasą był ciągle lecz nie do przodu.
Jitka Balova gdzieś pod Libercem,
męża zbadała bowiem miał z sercem,
dość poważne kłopoty.
A, że leczyła koty
wyszło, że problem był w lewej nerce.
Komentarze (10)
Podobają mi się wszystkie.
Miłego dnia Maćku :)
Fajne z ironią,
pozdrawiam serdecznie:)
Wszystkie super. Pozdrawiam :)
fajne z przyjemnością przeczytałem
Pozdrawiam z uśmiechem :)
trochę odjechane, ale fajne.
Orany z tą nerką.
Wszystkie super.
Z wielką przyjemnością i uśmiechem :)
Fajne wszystkie trzy, tak sobie myślę,
czemu faceci szukają kucharek jak wiadomo od dawna, że
to oni najlepiej kucharzą, nie panie?
Swoją drogą dziś jest tyle przepisów nawet w necie, że
jak ktoś chce to zawsze może je wykorzystać, swoją
drogą na długie siedzenie w kuchni, mnie by szkoda
było czasu, ale coś na szybko to owszem, można i się
pichci, albo i nie...
Pozdrawiam wieczornie :)
Dziękuję za usmiech Maćku na dobranoć;)
pozdrawiam serdecznie