Trzy limeryki ,,niecenzuralne,,
Obskurny menel ongiś w Albanii,
poczuł raz miętę do brzydkiej pani.
Wkrótce się pokochali,
ze szczęścia… przeklinali.
Często też byli razem na bani…
Ładna diabliczka kiedyś pod Rytką,
klęła okropnie na piekło brzydko.
Wtedy ją w mig zbadali,
by przyczynę ustalić.
I tak odkryli w głowie… kopytko.
Raz uczeń w szkole w mieście Pakości
powtarzał ciągle tylko wciórności.
Pani za to karciła,
i krzywo nań patrzyła,
bo bliscy Jasia to ludzie prości…
Komentarze (12)
:)
uśmiech zostawiam:)
Fajnie się je czyta pozdrawiam
Uśmiech pozostawiam, bo wszystkie fajne.
Witaj...cała trójka świetna z humorem...pozdrawiam
serdecznie.
Uśmiech zawsze na czasie:). Pozdrawiam
sorki za "maćku" Maćku:)
Witaj maćku:)
Byłbym za "z miasta Pakości" ale to ja:)
Jak zawsze super:)
Pozdrawiam:)
Jak zawsze z uśmiechem czytałam. Wszystkie udane.
Pozdrawiam radośnie :)
Jak zawsze z uśmiechem. :) Pozdrawiam :)
wszystkie fajne ...
Te wciórności.
Je słychać też u ludzi nieprostych.