Trzy limeryki ,,sienkiewiczowskie''
Stał na szafocie Zbyszko z Bogdańca,
gdy kat ponury dał mu szturchańca,
zaś Danuśka już głowę,
w mig zakryła. Gotowe.
Stracił ją kiedy …prosił do tańca.
Szmat czasu minął, kiedy w Afryce,
Nel panną była a dziś w krasnolicę,
tak pięknie się odmieniła,
lecz gdy Stasia poślubiła,
zmieniła się wnet ale… w słonicę.
Gdy mały rycerz poległ był w Kamieńcu,
żal wielki był wszak dla nowożeńców.
Michał tak uczył Basię,
że dziś na szabli zna się,
tylko na licu nie ma rumieńców.
Komentarze (14)
dziękuję wam za komentarze
szabla też ma lico – płaską, boczną stronę głowni
można zakończyć dwuznacznie:
czy dziś na szabli zna się?
na licu brak jej krwistych rumieńców.
Stricte historycznych limeryków jeszcze nie czytałem,
ciekawy pomysł. Gratuluję.
Witaj,
bardzo fajny, przemyślany pierwszy.
Uśmiech pozdrowienia /+/.
Piękne wplecione w historię. Bardzo mi się podoba
trzeci. Serdecznie pozdrawiam.
Plus za pomysły i tylko za nie:))
Więcej! Napisz kolejny odcinek! Przecież nie ruszyłeś
głównego dzieła Sienkiewicza - "Quo vadis?". A do
kompletu możesz dodać "Bez dogmatu" i "Rodzinę
Połanieckich".
Tak czy inaczej głowę stracił,
z podobaniem limeryków,
pozdrawiam serdecznie:)
a pan mąż, proszę pana - w hipopotama:).
Pozdrawiam. M
Super.
Mnie się podoba ten stary obyczaj.
Białą chustkę na głowę - mój ci mój.
Fajne :))
Pozdrawiam serdecznie :)
z uśmiechem czytam.
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Pozdrawiam
cieplutko, pomyślności:)