Trzy limeryki o Wacku
Poznał raz Wacek na wyspie Kreta
blondynkę, piękna była kobieta.
Czy pokażesz mi myszkę ?
ledwo złapał zadyszkę.
Ach,nic z tego bo nie mam peceta.
Skarżył się doktorowi Wacek z Piły,
że mu ostatnio jelenie się śniły.
Miały tak duże rogi
no to ja szybko w nogi,
budzę się a one wciąż mnie goniły.
Żalił się Wacek z wioski nad Sanem:
na wsi mówią, że jestem bałwanem,
bo seks mi tylko w głowie
nie odpuszczę i wdowie.
Niech pan popróbuje ze szlabanem.
Komentarze (15)
Jesteś jak zawsze w limerykowej formie, pozdrawiam :)
pierwszy bardzo fajny :-)
Fajne, udane limeryki Maćku. Pozdrawiam.
Wacek wywołał uśmiech, na dobranoc,
pozdrawiam
A to dobre
Dziękuję za rozesmianie
Pozdrawiam serdecznie Maćku :)
Dobre, udane limeryki Maćku:)
:))
pozdrawiam z uśmiechem :):)
Hahaha cudo! :-)
3xtak :)
świetne wszystkie trzy
Wszystkie plagi na biednego Wacka, chociaż to jest
tylko postać literacka... :)
Aniu
twój homonim za dyszkę =zadyszkę
jest świetny ale to już nie byłby mój pomysł
Pewien Wacek spod Wielkiego Kacka
Skarżył się, że małego ma wacka.
W dodatku - kiepska sprawa -
Nie chce na baczność stawać,
Kiedy dłonią się Wacek z nim cacka.
:) Pierwszy wywołał uśmiech.
A może Wacek zapytał tak
"Czy pokażesz mi myszkę,
dajmy na to za dyszkę?"
Miłego dnia:)