Trzy limeryki o żonie Jerzyka 7
Żona Jerzyka koło Kraśnika,
jodłę wrzuciła już do śmietnika.
Jerzyk teraz biadoli,
że go serce aż boli.
Baba wrzuciła więc też… Jerzyka.
Żona Jerzyka we wsi Zielonki,
już mu nie robi smacznej golonki.
Zup też nie gotuje
i tak mu peroruje:
-zupy masz w proszku i są... mrożonki.
Żona Jerzyka spod małej Ratki,
lubi wraz z kumą prowadzić gadki.
Wychodzi na dwie minuty,
(albowiem nie są to ksiuty)
I tak godziny mkną u sąsiadki.
Komentarze (24)
:]]] Ha,ha, limeryki na sto dwa ;]
Z uśmiechem i podobaniem czytałam. Ciebie i żonę
Jerzyka serdecznie pozdrawiam. Beztroskiego dnia:)
No tak bo to zła kobieta była :)))
Super Maciej :)
coś mi się widzi, że z Zielonek
to Jerzyk wyrzuci żonę...
Biedny Jerzyk ze wsi Zielonki.
Pozdrawiam :):)
Bo to zła żona była...
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Witaj Maciuś.
Uśmiech zostawiam i żonę Jerzyka pozdrawiam.
;)
A po co marudzi :-) :-)
Trzeci :)