twój bieg
z miękkim poczuciem pewności
idziesz prosto przed siebie
a ja niby idę z Tobą
plącząc się pod nogami
dbając o drogę życiową
pędzisz dość szybko do przodu
a ja wlokę się za Tobą
tak jak bym cię zwalniał
a jak poczujesz zmęczenie
to zatrzymujesz się na chwilę
wtedy dobiegam do ciebie
i jestem do twoich usług
gdy już odpoczniesz
czyli jak skończę ci służyć
to rozpoczynasz swój bieg
nie patrząc na mój stan
a jak zabraknie mi sił
by wlec się dalej za tobą
to zapomnisz o mnie
i pobiegniesz dalej
czy muszę być drastyczny żebyś zauważyła swój błąd?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.